Dla was, tatuażystów, którzy mają bzika na punkcie chemii i postanowili wytatuować sobie ulubioną formułę, a teraz stoją przed tym dylematem, kiedy przyjdzie czas na wzięcie przedsionka na wytęsknione studia, wg. Oraculo (Super Magazyn)Nie ma jeszcze ogólnej zasady ? jeszcze ? dla tych przypadków.

Na przykład w Fuvest sytuacja ma dwie drogi, które należy rozwiązać w najlepszy możliwy sposób, aby kandydat nie był uprzedzony. Jeśli tatuaż nie ma związku z treściami prezentowanymi na egzaminie, to nie ma znaczenia i nikt nie będzie tworzył z Tobą sprawy.

Jednak w przypadku posiadania tatuażu, który może wspomóc pamięć i rozwiązać pytanie, kandydat zostanie skierowany do Policji Cywilnej i to ona zdecyduje, czy dana osoba miała złe intencje w momencie wykonania tatuażu, czy nie. Tatuaż zostanie oceniony przez delegatów i śledczych, a jeśli policja nie znajdzie powodu, aby oskarżyć kandydata o oszustwo, będzie on mógł przystąpić do testu bez żadnych problemów. Ale, jak twierdzi Fuvest, nigdy nie było takiego przypadku, w którym kandydatowi uniemożliwiono przystąpienie do testu.

Czyli wytatuowani studenci, którzy zaraz wezmą się za przedsionek, nie chcą się wymądrzać i nie odnieść sukcesu, co?

Jestem pilnym czytelnikiem Super ciekaweZobaczyłem tam ten artykuł i przyniosłem go tutaj.

Komentarze s? zamkni?te.

pl_PLPolish